wtorek, 15 maja 2012

Rozdział 13.

-Niall.! Krzyknęłam za chłopakiem bardzo szybko przemierzającym kolejne metry.Nie odpowiadał, więc musiałam wysilić się na szybsze tempo. Gdy już dobiegałam do blondyna szarpnęłam go za rękę, przez co chciałam dać mu do zrozumienia, że ma się zatrzymać. Chyba pojął aluzję. 
- Co się dzieje.?- zapytałam. Widziałam, jak chłopak cierpi.. Ktoś po drugiej stronie słuchawki musiał go bardzo zranić.. 
- Nie chcę o tym gadać..- odpowiedział z okropną miną, gdy na niego patrzałam czułam jego ból, co było dla mnie bardzo frustrujące. 
- Chodźmy na pizzę.. - zaproponowałam, gdyż wiedziałam , że mój kochany Nialler lubi sobie pojeść.
- Nie wiem czy mogę..- odpowiedział.Po chwili jednak dodał z radosną miną.-Jebie mnie to idziemy.-Złapałam go pod ramię i poszliśmy do pobliskiej pizzeri. Po drodze mina Horana znowu zrzedła, co mnie zaniepokoiło. Nie chciałam żeby był smutny.Nialla traktowałam jak takiego Misiaczka słodkiego pysiaczka. Całą drogę przemilczeliśmy. Postanowiłam że dam mu czas do przemyśleń, dopiero gdy dochodziliśmy do pizzeri odezwałam się.
- Niall, opowiesz mi co się stało.?- musiałam zapytać. Chłopak spojrzał na mnie smutnymi oczyma jednak skinął głową na znak potwierdzenia. Gdy wchodziliśmy do restauracji blondasek przepuścił mnie pierwszą co było bardzo miłe. Gdy sam wszedł zatrzymałam się ,podziękowałam i pocałowałam w policzek. Chłopak uśmiechnął  się do mnie i zajęliśmy najbliższy wolny stolik. Było tam pare jak mniemam fanek, bo patrzyły na mnie z niezbyt ciekawą miną. Teraz jednak nie miałam zamiaru przejmować się takimi błahostkami, mój przyjaciel miał problem, i właśnie on był w tym momencie najważniejszy. Podszedł do nas kelner i dał karty. Ja zamówiłam zwykłą Margarithe , a Niall wybrał pizzę z filetem z kurczaka. Nie owijałam w bawełnę, złapałam Horana za rękę i zapytałam.
- Co się stało.?- chłopak wahał się przez chwilę, jednak po chwili zaczął.
- Jak wiesz dostałem telefon. Gdy odebrałem odezwał się nasz menager, i powiadomił mnie , że wraz z innymi ustalili, że powinienem pójść na dietę, bo mogę stracić wiele fanek jeśli będę otyły.Jak mogli tak powiedzieć.!Co z tego , że tyle jem, co nie jestem fajny bo więcej zjem.?! - uniósł się. Mnie mometalnie ogarnęła furia.. Jak mogą kazać komuś odchudzać się bo może starcić fanki.?! Nieważne co czułam, nie mogłam okazać tego Niallowi, to jeszcze bardziej by go załamało.
- Niall, nie pozwól na to. Nie mogą zmuszać cię do takich rzeczy! - powiedziałam do chłopaka. 
- Nie mam zamiaru, przecież gdybym chciał ich słuchać, to nie przyszedłbym tutaj z tobą. W końcu to pizzeria w której jest pizza.-zaśmiał się a atmosfera trochę się rozluźniła.Porozmawialiśmy o innych tematach, gdy ten sam kelner przyniósł nam nasze pizze. Jedliśmy w przyjemnej ciszy, gdy Nialla uwagę przykuło coś bodajże koło drzwi. Zainteresowana odwróciłam się w stronę w która spoglądał blondyn i ujrzałam bardzo ładną brunetkę. Nie dziwiłam się Horankowi. 
- Hej Horan, nie patrz się tak na nią bo się bidulka zawstydzi.
- Wierzysz w miłośc od pierwszego wejrzenia.?- zapytał.- Bo ja właśnie uwierzyłem.. - uradował się. Bardzo mnie to cieszyło więc postanowiłam, że podejdę do tajemniczej nieznajomej. Niall spojrzał na mnie z dziwną mina, ale ja wstałam i bez wstydu zapytałam.
- Hej, nazywam się Evelina, mój kolega - gestem wskazałam na Nialla- bardzo chciałby abyś się do nas przysiadła. Co ty na to.?
- Hej, jestem Valerie i bardzo chętnie się do was przysiądę. - Po tych słowach wraz z Valerie podeszłyśmy do stolika przy którym siedział zdezorientowany blondasek.
- Hej- rzycił do dziewczyny, a ona odpowiedziała mu tym samym.
- Niall, to Valerie , Valerie to Niall. - powiedziałam . Widać było , że przypadli sobie do gustu, gdyż zadali się w bardzo ekscytującą rozmowę, kompletnie mnie olewając. No ładnie Horan- pomyślałam. Jednak w ogóle mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się ,że Niall zapomniał choć na krótką chwilę o bezsensownym pomyśle menagerów. W ciszy dokończyłam pizzę, i powiedziałam " zakochanym" , że zmywam się do domu. Niall chwilę prostestował, jednak dałam mu do zrozumienia, że daję mu wolną rękę. Ja w tym czasie poszłam do domu. Gdy wróciłam, ku mojemu nieszczęściu ujrzałam Malika, który chyba wrócił z kolacji..
- Hej.-powiedziałam.Dziwne, przecież miał iść dopiero na 19. Może nie poszedł.? Wyciągnęłam telefon , na zegarku widniała równo 20.
- Cześć , jak tam.? Co z Niallem.?- zapytał, chyba chłopcy zdali mu już relację.
- Była nieprzyjemna sprawa, ale lepiej jak Niall sam wam o tym powie.Wiem jednak , że teraz dobrze się bawi. 
- Aha. - odpowiedział. Niezbyt wyrafinowana odpowiedź jak na długość mojego wypowiedzianego przed chwilą zdania.
- A ty jak z Camile, jest wcześnie nie powinieneś być na kolacji?
- Dzisiaj wcześniej wyszliśmy, bo Camile miała coś do załatwienia. -odpowiedział Malik.W sumie dobrze, pooglądałabym jakiś film, a nie chce mi się samej. 
- Możemy pooglądać jakieś filmy. Tylko zawołaj resztę. 
- Liam poszedł z Harrym i Louisem na kręgle. - odpowiedział bez entuzjazmu. 
- Okej, w takim razie pooglądajmy coś razem. Idę tylko się ogarnąć na górę.. No wiesz wykąpać. 
- Jasne, bedę czekał..- odpowiedział, i przypomniała mi się ta sytuacja w której powiedział też , że będzie czekał.Ale chyba jednak nie czekał. Gdy zaszłam na górę wzięłam z pokoju wszystkie potrzebne rzeczy, czyli pidżamkę i poszłam wziąść prysznic. Po 20 minutach już umyta i pachnąca zeszłam na dół. Weszłam do salonu i zobaczyłam , że Zayn już wszystko przygotował. Film był włączony tylko na pauzie. Na stole leżały różne smakołyki, popcorn, czekoladki, cola itp. 
- No,no Zayn. Postarałeś się.- powiedziałam do Malika, którego uśmiech wyrażał , że jest bardzo zadowolony.
- Eee tam..-powiedział niby zawstydzony i przygryzł dolną warge,aby być bardziej wiarygodny w swojej wypowiedzi. Tak Zayn gdy się denerwuje przygryza dolną wargę, i ona wiedział ,że ja doskonale o tym wiedziałam. 
- Jaki film wybrałeś bad boyu.?-zapytałam zaczepnie. 
- Paranormal activity. -odpowiedział i chyba specjalnie nie zwrócił uwagi na moją zaczepkę. 
- Okey.- rzuciłam i rozsiadłam się na kanapie przykrywając misiiatym kocem. Zayn usiadł obok mnie, więc przykryłam go też i przytuliłam się do niego. Film był taki średni, jak dla mnie nic specjalnego ale dało się obejrzeć.Przez cały seans byłam przytulona do mulata, a on miział mnie po ręce. Gdy film się skończył powiedziałam.
- Miło było spędzić z tobą wieczór. 
- Mnie również. -odpowiedział. Ja pocałowałam go w policzek przytuliłam i życzyłam dobrej nocy. On odpowiedział tym samym i rozeszliśmy się po pokojach. Gdy tak leżałam w lóżku i przypomniałam sobie to jak świetnie czułam się przy Zaynie , gdy praktycznie nic nie robiliśmy, postanowiłam, że jutro powiem mu co czuję.. 
________________________________________________
Nowa bohaterka .:) Valerie  

1 komentarz: